Forum www.rifleteam.fora.pl Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Cos wesolego:)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rifleteam.fora.pl Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
KaziuCL

Administrator


Administrator
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3


PostWysłany: Śro 21:57, 29 Lip 2009    Temat postu: Cos wesolego:)

Zamieszczamy tu różne smieszne rzeczy: linki{filmiki, fotki}, kawaly, gry{internetowe}...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
KaziuCL

Administrator


Administrator
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3


PostWysłany: Śro 22:05, 29 Lip 2009    Temat postu:

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gosc zapytal dyrektora jakie kryteria stosuje, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Dyrektor odpowiedział:
- Napelniamy wanne, a potem dajemy tej osobie lyzeczke do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby oproznil wanne
- Aha, rozumiem - powiedział gosc - normalna osoba uzyje wiadra, bo jest wieksze niz lyzeczka czy kubek
- Nie - powiedzial dyrektor
- normalna osoba pociagnalaby za korek.
-Chce pan pokoj z widokiem czy bez?????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jo@sia

Administrator


Administrator
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotów
Płeć: Płeć Piękna ;*


PostWysłany: Pią 15:50, 31 Lip 2009    Temat postu:

Do lekarza przyszła staruszka.
Doktor zbadał ją, zlecił analizy krwi i inne badania, a po obejrzeniu wyników kazał jej się oszczędzać.
- Absolutnie nie może pani chodzić po schodach, bo to pani szkodzi.
Po roku ta sama staruszka przychodzi na kontrolę. Lekarz jest w szoku. Wyniki -rewelacja, serce jak dzwon.
- Ale ma pani kondycję! - mówi niezwykle zdumiony lekarz.
- Czy mogę znowu chodzić po schodach? -pyta babcia.
- No tak, nie widzę przeciwwskazań.
- Całe szczęście! - mówi z ulgą staruszka - To wchodzenie po rynnie na 4 piętro było czasami męczące...

********
Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała:
- Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskimi!
Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja:
- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża
naszego prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę.
Kobieta przynosi klatkę z papugą, a ta już od progu drze się:
- "Precz z Kaczyńskimi!"
Policjant upomina kobietę:
- Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę, a
panią wsadzić do więzienia.
Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę:
- Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną a ciebie
uśpią i po co nam to.
Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje:
- Precz z Kaczyńskimi! - na całe gardło.
Na drugi dzień kobieta dostała wezwanie do sądu na rozprawę - papuga
jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć księdzu
co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:
- Słuchaj kobieto - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna. Na
czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.
No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem
podmienili papugi i babka leci do sądu z kościelną papugą. Sędzią mówi:
- Proszę wnieść klatkę z papugą.
Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa sie słowem.
Oskarżyciel podpuszcza papugę:
- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
Papuga nic. Sędzia podpowiada:
- Precz z Kaczyńskimi!
- oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też zachęcają:
- Precz z Kaczyńskimi!
W końcu cała sala skanduje:
- Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
A papuga zawodzi kościelnym głosem:
- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud......

********

Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu.
Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki.
Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan.
Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna
kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i
przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda!
Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim łomot. Już trochę
uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się napie*****ał .... Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
ZaGweRoN

Ekspert/ Konserwator/Admin


Ekspert/ Konserwator/Admin
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Chłop ;D


PostWysłany: Sob 15:59, 01 Sie 2009    Temat postu:

Kilka Wojskowych Wink
Trwa "święto słonia". Kaprala daje komendę:
- Maski założyć.
- Maski zdjąć.
- Maski założyć.
- Maski zdjąć.
- Kowalski, dlaczego nie zdjąłeś maski?
- Zdjąłem, obywatelu kapralu!
- Ale morda...


Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów.
Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Ooo!? To dzisiaj skaczemy że spadochronami?


Po rewolucji kulturajnej w Chinach. Sztab generalny szykuje plan inwazji na ZSRR. Głównodowodzący przedstawia założenia strategiczne operacji:
-Atakujemy małymi ugrupowaniami. Od południa pójdą 3 miliony żołnierzy, od pólnocy ruszą 2 miliony, a środkiem pójdą czołgi.
Na to wstaje głównodowodzący wojsk pancernych i pyta:
- OBA?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
lukisttp

Member


Member
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Chłop ;D


PostWysłany: Śro 21:05, 05 Sie 2009    Temat postu:

Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!



Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował i gdzie wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikają jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
"Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Justyny, nie piszę też że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."
Odpowiedź przyszła parę dni później.
"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła."


Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i tylko w nią patrzy. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie.
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz.
- Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona zdradza mnie z najlepszym przyjacielem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi dresiarz, który mi ją wypija!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jo@sia

Administrator


Administrator
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotów
Płeć: Płeć Piękna ;*


PostWysłany: Czw 0:12, 06 Sie 2009    Temat postu:


To prosiaczek donosiłVery Happy

Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

Kinder niespodzianka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jo@sia

Administrator


Administrator
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotów
Płeć: Płeć Piękna ;*


PostWysłany: Pią 5:38, 07 Sie 2009    Temat postu:

Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę. Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić. Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
- Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
- Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
- To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z ch..a drzazgi wyciągał.

*************************

Po powrocie z wojny w Zatoce Perskiej dziennikarz pyta na lotnisku spadochroniarza:
- Co będzie pierwszą rzeczą jaką uczyni pan po powrocie do domu?
- No wie pan... Nie widziałem żony 6 m-cy... No rozumie pan...
- No dobrze. Co będzie drugą rzeczą po powrocie do domu
- Zdejmę spadochron...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
KaziuCL

Administrator


Administrator
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3


PostWysłany: Sob 14:15, 08 Sie 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
ZaGweRoN

Ekspert/ Konserwator/Admin


Ekspert/ Konserwator/Admin
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Chłop ;D


PostWysłany: Wto 15:28, 11 Sie 2009    Temat postu:

haha ^^ Prawie sie polałem ze śmiechu po obejrzeniu Tych linków wyżej Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
KaziuCL

Administrator


Administrator
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3


PostWysłany: Pon 23:12, 17 Sie 2009    Temat postu:

Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!
- Przecież Ty nie umiesz szyć! No i po co te Twoje głupie komentarze?
- Chciałem Ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.

[link widoczny dla zalogowanych] hehe to cos o mnie:}


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
jend

Gadatliwy


Gadatliwy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Puck;*

PostWysłany: Wto 15:10, 18 Sie 2009    Temat postu:

Zarąbiste

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
jend

Gadatliwy


Gadatliwy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Puck;*

PostWysłany: Wto 15:52, 18 Sie 2009    Temat postu:

Idę sobie do szkoły i zaczepia mnie żul żul: Lubisz ptaki? ja: no, lubię. żul: To wspomóż sępa. przez 1,5 km tak się śmiałem że aż brzuch mnie rozbolał i odesłali mnie do domu Very Happy

Gdy jechałam autobusem spostrzegłam siostrę postanowiłam zrobić jej psikusa. Podeszłam do niej od tylu i złapałam ja za tyłek. Gdy się odwróciła okazało się ze to nie moja siostra tylko obca dziewczyna...

Moja koleżanka opowiedziała mi co przytrafiło się jej mamie.mama wybierała się na kontrolne badania do ginekologa,wiec poszła się oczywiście umyć a przy okazji trochę psiknąć we wiadome miejsce dezodorantem żeby pachnieć. Pan doktor kazał się jej rozebrać i usiąść na kozetkę,kiedy do niej podszedł uśmiechnął się pod nosem i stwierdził;ale się pani wystroiła;potem ja zbadał kazał się ubrać przepisał co należny i wyznaczył następny termin wizyty . po powrocie do domu mama opowiedziała mojej koleżance o wizycie i o tym ze doktor tak jakoś dziwnie się śmiał.moja koleżanka była trochę zdziwiona no bo niby z czego możne śmiać się ginekolog podczas badania ale po chwili pyta swoja mamie ;a jakim to ty się dezodorantem psikałaś ;a on na to ;tym co stał na szafce;moja koleżanka nie mogła opanować śmiechu kiedy się trochę uspokoiła wyjaśniła swojej mamie z czego śmiał się lekarz; na szafce stał nie dezodorant ale lakier do włosów z brokatem.wcale się mu nie dziwie to musiało super wyglądać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jo@sia

Administrator


Administrator
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotów
Płeć: Płeć Piękna ;*


PostWysłany: Wto 23:03, 18 Sie 2009    Temat postu:

Co zrobić jak blondynka rzuci w ciebie granatem?
- Złapać, wyjąć zawleczkę, odrzucić. Very Happy


Co powstanie jak się zmiesza blondynkę z cementem?
- Pustak!

O co założyły się blondynki przed wakacjami?
- O to kto zrobi więcej lodów niż Algida

Dlaczego blondynka wrzuca chleb do kibla?
- Karmi WC kaczkę.

Jedna blondynka mówi do drugiej:
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga jej odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion.



Jedzie blondynka rowerem i zatrzymuje ją policjant.
- Przepraszam, ale nie ma pani powietrza w tylnym kole.
Blondynka spogląda na koło i mówi:
- Ale tylko na dole...

Wpada blondynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

Jak zająć blondynkę przez cały dzień?
- Wpuścić ją do okrągłego pokoju i kazać jej usiąść w rogu.

Jak nazywa się choroba, która paraliżuje blondynki od pasa w dół?
- Małżeństwo.

Blondynka do męża:
- Kochanie, czy ty uważasz mnie za idiotkę?
- Nie. Ale mogę się mylić.


Brunetka, ruda i blondynka założyły się, że przepłyną 20 kilometrów z wyspy na brzeg lądu. Brunetka przepłynęła 5 km, straciła siły i utopiła się. Ruda przepłynęła 10 km, straciła siły i utopiła się. Blondynka przepłynęła 19,5 km, po czym stwierdziła, że nie ma siły płynąć dalej, więc wróciła na wyspę. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Jo@sia

Administrator


Administrator
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotów
Płeć: Płeć Piękna ;*


PostWysłany: Sob 8:55, 22 Sie 2009    Temat postu:

Co blondynka napisała w liście z wakacji?
Bawię się świetnie.
P.S.
Gdzie ja jestem?


Do windy w której stoi już blondynka wchodzi pewien facet.
Po zamknięciu się drzwi pyta:
- Na drugie?
- Iwona.


Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzący obok niej chłopak zauważa to i mówi:
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...



Dwie blondynki czytają gazetę i jedna mówi do drugiej:
- Wiesz, że w Ameryce co 3 minuty jest potrącana jedna kobieta?
- Biedaczka, ale się na nią uwzięli.



Dlaczego jak jest zimno, to blondynki stają w kącie?
- Bo tam jest 90 stopni.


[color=blue]Na ulicy leży pół miliona.
Idzie mądra blondynka, głupia blondynka i krasnoludek.
Kto podniesie pół miliona?
Głupia blondynka bo mądre blondynki i krasnoludki nie istnieją.


Arrow UWAGA WRESZCIE DOWCIP O MĄDREJ BLONDYNCE !!!!Arrow

Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za
granicę i prosi o kredyt w wysokości 3000 PLN na 2 tygodnie. Urzędnik
prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę. Blondi
wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem. Po sprawdzeniu
wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw.
Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do
podziemnego garażu w banku. Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług
w wysokości 3000 PLN i odsetki 22,50 PLN.
Urzędnik bankowy mówi:
"Cieszymy się z udanego interesu i mamy nadzieję, że wakacje się
udały. Jednakże w czasie Pani nieobecności sprawdziliśmy, że jest Pani
multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę
pożyczką na 3000 PLN ?"
Blondi odpowiada:
"A gdzie do diabła w Warszawie znalazłabym parking strzeżony dla
Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 złotych?"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jo@sia dnia Sob 8:55, 22 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
jend

Gadatliwy


Gadatliwy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Puck;*

PostWysłany: Śro 12:48, 26 Sie 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rifleteam.fora.pl Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin